Jej ostatni dzień wakacji. Już jutro szkoła. Miałam tyle planów na rozpoczęcie. Stwierdziłam, że pojadę dziś z mamą na zakupy. Wybrałyśmy się o 11. Polatałyśmy po sklepach tak godzin i zmęczone przymierzaniem wróciłyśmy do domu. Po powrocie czekałyśmy jeszcze godzinkę na tatę gotując obiad. Ktoś zapukał do drzwi. Szybko podbiegłam do nich. Okazało się, że to mój tata. Otworzyłam mu drzwi.
- Hej tato, jak tam w pracy ?
- Źle ...
- Czemu ?
- Wylali mnie ,,,,
- Że co ? Ale jak to ?
- Mieli za dużo pracowników i musieli się kogoś pozbyć ...
- Ale. .. Przecież mama nie pracuje .
- Noo. ..
Co teraz będzie ?
_________________
Nowy prolog tamto mi się nie podobło ;333 hehe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz